Czasy szpinaku w postaci zielonej papki na talerzu, z powodu której każdy z nas chciał się wypisać z przedszkola, dobiegły końca. W ostatnich latach powstało bardzo wiele apetycznych przepisów kulinarnych, w których szpinak nie tylko że pięknie wygląda, ale również dobrze smakuje. Powszechnie szpinaku używa się do tart wykonanych na bazie ciasta kruchego i francuskiego, do risotto, do makaronów, do sałatek i zup. Jest to bardzo pozytywne zjawisko, ponieważ szpinak jest bogaty w witaminy A, E, C, białka, błonnik, karotenoidy i składniki mineralne magnezu oraz fosforu. Szpinak jest również źródłem szczawianów, z tego względu jego konsumpcję powinny ograniczać osoby cierpiące na choroby reumatyczne, zapalenia stawów, kamienicy nerkowej i nadklasowości. Z tego samego powodu szpinak nie jest zalecany również osobom które stosują diety odchudzające.
Przez całe dziesięciolecia panowało przekonanie, że szpinak jest bogatym źródłem związków żelaza. Ostatecznie okazało się, że jego ilość 35 mg powstała w wyniku błędu interpunkcyjnego sekretarki profesora von Wolfa, która podczas protokołowania wyników jego badań, omyłkowo nie postawiła przecinka pomiędzy cyframi 3 i 5. Błąd wykryto w 1937 roku lecz do dnia dzisiejszego wielu ludzi nie zmieniło swojego błędnego przekonania.
W ofercie handlowej szpinak występuje w postaci świeżych młodych liści, tzw. szpinak baby, w postaci liści mrożonych w całości lub siekanych.