Muszę powiedzieć, że ciabatta wykonana według tego przepisu daje naprawdę dużo radości. Oprócz niesamowitej urody, pieczywo jest przesmaczne i przez kilka dni zachowuje świeżość, co w przypadku drożdżowego ciasta nie jest kwestią ani oczywistą ani gwarantowaną. Duże dziury w chlebie i taki konkretny miąższ chleba ( porównaj ostatnią wizualizację) to zasługa kilku czynników. Najważniejszym z nich jest mąka Manitoba, która została dodana do zwykłej mąki pszennej typ 500, powodując jej wzmocnienie. Pszenna mąka Manitoba tworzy bardzo silną siatkę glutenową, której cechą charakterystyczną jest to, że nie da się ona wymknąć żadnemu bomblowi dwutlenku węgla, który powstaje w procesie fermentacji drożdży. To w rezultacie skutkuje spektakularnymi wzrostami ciasta najpierw w fazie wyrastania, a potem w fazie jego pieczenia. Ponadto ciasto zostało wypieszczone do granic możliwości, co tak naprawdę oznacza, że ciasto przeszło kilkuetapowy proces wyrastania. W przepisie na ciasto drożdżowe jest tylko 6 g drożdży. Ta ilość powoduje, że są one absolutnie niewyczuwalne w smaku - alleluja !
Aby wykonać ciabattę z ogromnymi dziurami musicie użyć robota. W wodzie rozpuśćcie drożdże i dodajcie 3/4 ilości mąki (1). Zamontujcie w robocie mieszadło i uruchomcie niskie obroty. Kiedy mąka zostanie dokładnie rozmieszana z wodą dodajcie sól i resztę mąki (2). Na tym etapie wyrabiajcie jeszcze ciasto przez 2-3 minuty (3).
Teraz zamontujcie hak do wyrabiania ciasta i wyrabiajcie ciasto do momentu kiedy będzie odchodzić od dzieży, będzie gładkie, elastyczne i lśniące (4). Mnie to zajmuje około 10 minut na średnich obrotach. Teraz pierwsze wyrastanie ciasta:posmarujcie miskę oliwą i umieśćcie w niej ciasto, przykryjcie folią spożywczą i włóżcie do lodówki na 10-12 godzin (5). W czasie pierwszego wyrastania ciasto znacznie zwiększy swoja objętość (6).
Po oznaczonym czasie, wyjmijcie ciasto z lodówki i zaczekajcie do momentu, kiedy osiągnie temperaturę pokojową, czyli ok. 60 minut. Następnie ciasto należy wyłożyć na stolnicę (7). Jak widać ciasto jest dość luźne, dlatego sugeruję stolnicę porządnie oprószyć mąką. Odgazujcie ciasto, wykonując 2-3 złożenia, w stylu wolnym (8).Czas na drugie wyrastanie ciasta: pozostawcie ciasto na stolnicy przykryte na przykład miską, w której ciasto wcześniej wyrastało i poczekajcie do podwojenia się jego ilości Czas ok. 2 h (9). Uwaga: ciasto ma naprawdę siłę- jeśli użyjecie na przykład lekkiej plastikowej miseczki, będziecie zbierać ciasto z podłogi. Nie żartuję.
Wyrośnięte ciasto (10) musicie teraz podzielić na pół (11), wyjdą Wam 2 spore ciabatty. Niebanalny wygląd, każda ciabatta nabiera na tym etapie. Ciasto w dalszym ciągu jest bardzo luźne i aby je okiełznać musicie je przerolować po stolnicy dość mocno oprószonej mąką, tak powstają przepiękne wzory na powierzchni ciabatty (12).
Trzecie wyrastanie. Ciabatty przykryjcie ręcznikiem i pozostawcie do końcowego wyrośnięcia na czas około 30 minut (13). W tym czasie, tworzą się największe komory powietrza. Jeśli ciasto z jakąś komorą przesadzi, co ilustruje filmik, to taką komorę lepiej przekłuć, w przeciwnym wypadku w chlebie utworzy się dziura wielkości krateru wulkanu. Ustawcie piekarnik na 250 stopni, pozostawcie w nim 1 blachę do pieczenia ciasta. Kiedy piekarnik osiągnie wskazaną temperaturę, wyjmijcie blachę, połóżcie na niej papier do pieczenia oraz ciabatty. Uważajcie przy tym, aby się nie poparzyć i nie zniszczyć delikatnego ciasta. Pieczenie: Blachę z ciabattami musicie najpierw umieścić na ostatnim dolnym poziomie piekarnika i od razu zredukować temperaturę do 240 stopni- piec 10 minut ( pieczenie statyczne). Po tym czasie temperaturę musicie zredukować do 220 stopni i piec następne 10 minut również w funkcji pieczenia statycznego. Na koniec musicie zmienić pozycje blachy w piekarniku na najwyższy poziom i piec jeszcze 10 minut w funkcji termoobieg+ grill ( 14). Gotowe ciabatty wystudzić na kratce. Bogate wnętrze gotowej ciabatty (15).
Jeśli przepis Ci się spodobał, podziel się nim korzystając z przycisków na dole strony. Dziękuję
Aby ułożyć ciabatty na gorącej blasze ja wykombinowałam tak: najpierw ciabatty umieściłyśmy na dużych tacach oprószonych mąką, każdą osobno. Po wyjęciu z piekarnika gorącej blachy i dodaniu papieru, ciabatty zsunęłam. Ciabatty przy tej operacji trochę się pomarszczyły, ale szybko odrobiły straty w piekarniku.
Każdy piekarnik jest inny, dlatego na ostatnim etapie pieczenia musicie mieć oko na ciabattę i reagować, aby zapobiec ewentualnym jej przypaleniu. Gdyby zaistniało takie niebezpieczeństwo, należy umieścić ciabatty poziom niżej lub umieścić na ciabattach folię aluminiową, co uchroni ją przed skutkami działania wysokiej temperatury.