W sieciach handlowych można bez trudu nabyć zielony makaron z bazylią, jednak oprócz zielonego koloru kupny makaron nic nie wyróżnia, a z pewnością nie jest to aromat. Jeśli chcielibyście się cieszyć makaronem, który posiada autentyczny aromat bazylii, polecam Wam przepis na domowy makaron do którego wykonania używa się świeżych liści bazylii. Ponieważ miałam swoje plany względem tego makaronu, do ciasta dodałam również starty ser parmezan. Już sam zapach świeżego surowego ciasta przyprawia o zawrót głowy, a jeśli dodać jeszcze sos, to brak jest słów aby całą sytuację opisać. Ciasto na makaron wykonałam wg klasycznych proporcji 100 g mąki na 1 jajko. Parmezanu dodałam w ilości 10 % ilości mąki, w tym przypadku było to 30 g. Jeśli będziecie przygotowywać większą lub mniejszą ilość makaronu proponuję, aby stosować podane proporcje, gdyż są one niezawodne. Z gotowego ciasta wykroiłam wstążki tagliatelle- co było dla mnie najprostsze, biorąc pod uwagę, że do przygotowania użyłam maszyki do makaronu. Gotowy makaron podałam w sosie, który jest idealny i wymarzony dla aromatu bazylii i parmezanu. Jeśli ciekawi Was, jaki to sos, zerknijcie TUTAJ
Listki bazylii umyjcie i osuszcie (1). Do blendera dodajcie mąkę oraz listki bazylii (2) (3). Całość miksujcie z przerwami do momentu kiedy listki zostaną rozdrobnione.
Przygotowaną mąkę przełóżcie do miski (4). Zetrzyjcie i dodajcie parmezan (5) (6). Wymieszajcie składniki.
Dodajcie oliwę (7). Wybijcie i dodajcie jajka (8). Celowo napisałam, aby mąkę przesypać do miski, gdyż jeśli nie chcecie dostać ataku histerii z “uciekającymi jajkami”, polecam najpierw składniki połączyć w misce, dopiero potem wyłożyć ciasto na stolnicę i je wyrobić (9).
Wyrobione czyli jednolite ciasto włóżcie do woreczka foliowego i pozostawcie w temperaturze pokojowej na 30 minut, aby odpoczęło (10) (11). Po wskazanym czasie, ciasto podzielcie na mniejsze kawałki i rozwałkujcie. Tak jak pisałam powyżej bardzo pomocna jest maszynka do makaronu, która cały proces skraca do minimum- wystarczy przepuścić ciasto przez walce, rozpoczynając od najwyższej wartości, kończąc na pożądanej grubości. W moim przypadku nr 3 (12).
Przy pomocy maszynki możecie również bardzo sprawnie pokroić makaron na wstążki (13), w innym przypadku pokrójcie ciasto według waszych upodobań. Gotowy makaron, aby się nie sklejał, oprószcie mąką (14). Aby gotowe wstążki zamrozić zwińcie je w luźne gniazdka (15).