Chętnie wracam do dobrych przepisów. Takim jest przepis na pasztet drobiowy, którego pierwszą wersję- z galaretką z granatów- znajdziecie TUTAJ. Tym razem przygotowałam pasztet z wątróbki indyczej z konfiturą z czarnej porzeczki. Pasztet znów wyszedł mi zjawiskowo dobry i szybo musiałam go zamrozić, bo w tajemniczych okolicznościach znikał, a przecież przygotowałam go na specjalną okazję.
Przygotowanie porzeczek jest niezmiernie proste. Wystarczy do porzeczek dodać cukier w ilości do smaku, całość zagotować i zredukować nadmiar soku. Możecie również wykonać galaretkę z soku z czarnej porzeczki. W takim przypadku do soku z porzeczek ( będziecie potrzebować około 200- 250 ml) dodajcie żelatynę w ilości wskazanej przez producenta.
Przepis bardzo polecam. Takiej delicji nie znajdziecie w sklepie. Zapraszam na szczegóły przepisu na pasztet.
Przygotujcie wszystkie składniki: tymianek drobniutko poszatkujcie, aby wyszła Wam 1 łyżeczka przyprawy. Szalotkę obierzcie z łupin i pokrójcie ją w kosteczkę. Wątróbkę indyczą oraz pieczarki pokrójcie na mniejsze kawałki. Jeśli pieczarki posiadają ładną skórę, nie usuwajcie jej (1) (2). 1/3 masła rozpuście na patelni i dodajcie szalotkę (3),
i kiedy szalotka się zeszkli dodajcie pieczarki (4), przygotowaną wątróbkę (5), 1 łyżeczkę soli morskiej (6),
pieprz cayenne (7) oraz tymianek (8). Duście wszystko przez kilka chwil, a następnie dodajcie wino (9)
oraz czosnek przeciśnięty przez praskę (10). Patelnię przykryjcie pokrywką i kontynuujcie gotowanie przez 10 minut. Po tym czasie zdejmijcie pokrywkę, zredukujcie płyny i pozostawcie pasztet do wystudzenia. Na koniec do miski dodajcie resztę masła, drugą łyżeczkę soli oraz przygotowane i wystudzone składniki pasztetu. Całość zmiksujcie przy pomocy blendera na gładką masę (11). Gotowy pasztet z indyka przełóżcie do pojemników spożywczych wyłożonych folią spożywczą, która ułatwi Wam wyjęcie pasztetu z pudełka (12). Teraz na pasztecie połóżcie przygotowane porzeczki lub galaretkę z soku z porzeczek.