Czasem wymyślę sobie przepis na rybę, który wymaga użycia filetów rybnych bez ości. Kiedy pierwszy raz filetowałam rybę zabrało mi to trochę czasu i efekt też nie był powalający. W momencie kiedy w końcu odkryłam że filetowanie ryb rządzi się swoją logiką, a mówiąc ściśle, filetowaniem ryby rządzi budowa szkieletu ryby, to okazało się, że to całe filetowanie to właściwie bułka z masłem. Najtrudniejsza operacja, czyli wykrawanie filetu, sprowadza się do tego, aby oprzeć nóż na szkielecie ryby i ciąć.
Kluczem do sukcesu są również bardzo ostre narzędzia. Używam 2 noży- jeden długi i w miarę giętki, drugi krótki i sztywny. Dodatkowo uzywam również nożyc.
Na początku usuńcie z ryby łuski i umyjcie rybę. Następnie przy pomocy nożyc odetnijcie boczne płetwy (1), płetwy podbrzusza (2) oraz płetwę grzbietową (3).
Przy użyciu bardzo ostrego noża wykonajcie na grzbiecie ryby nacięcie (4). Bardzo szybko traficie na szkielet (5). Filet górny odetnijcie od szkieletu wkonując cięcie do wysokości kręgosłupa po płaszczycie wyznaczonej przez szkielet. Teraz Wykonajcie nacięcie za główą w miejscu w którym znajdowała się boczna płetwa (6).
Ułóżcie płasko nóż i wykonajcie cięcie wzdłuż całego korpusu ryby, odcinając od szkieletu dolny filet (7) ( górny został już odcięty). Te same operacje należy wykonać po obu stronach ryby. Pozyskany górny i dolny filet należy oczyścić, usuwając ewentualne ości i zabrudzenia (8). Należy również pamiętać, aby odciąć nadmiar skóry i nadać filetom regularny kształt (9).
Jeśli przepis Ci się spodobał, podziel się nim korzystając z przycisków na dole strony. Dziękuję