Ten przepis na krewetki podpatrzyłam u Pascala Brodnickiego. Składniki przepisu, przede wszystkim grejpfrut i kolendra wydawały mi się zbyt egzotyczne, aby je móc połączyć z krewetkami. Przyzwyczajona jestem również do oliwy, zatem również obecność w przepisie na krewetki masła była dla mnie również zaskoczeniem. Ciekawa jednak byłam, co wyniknie z tej francuskiej propozycji. Teraz mogę opowiedzieć, że jest okejas. Pomysł z masłem jest bardzo trafiony, ponieważ słodycz masła zbilansowała gorycz grejpfruta. Dobrze pomyślane. Cluo przepisu jest świeża kolendra. Jak każde zioło, również kolendra posiada swój jedyny w swoim rodzaju świeży i intensywny aromat. Wystarczy tylko kilka listków, aby danie pachniało. Nie jestem wielką fanką kolendry, ale w tym daniu nie zastąpiłabym jej niczym innym. Kolendra must be ! Zawsze w przypadku przepisów smażonych i duszonych powstaje sos, który zgarnia się z talerza kromką białego chleba, muszę powiedzieć, że mikstura powstała z połączenia masła, soku grejpfruta i aromatu kolendry jest bardzo apetyczna. Serdecznie polecam.
Na początku musicie usunąć z krewetek pancerzyki (1). Następnie na patelnię dodajcie oliwę oraz masło (2). Proponuję, aby od razu dodać sól do smaku (3).
Dodajcie fileciki grejpfruta (4) oraz sok z grejpfruta (5). Instrukcja jak pozyskać filety z cytrusów znajduje się TUTAJ. Poczekajcie, aż składniki się podgrzeją (6).
Dodajcie na patelnię krewetki (7), białe wino (8) i duście krewetki, na ostrym ogniu przez kilka chwil, do zredukowania się sosu. Pod koniec dodajcie kolendrę oraz czarny mielony pieprz do smaku (9). Gotowe.
Jeśli przepis Ci się spodobał, podziel się nim z innymi osobami korzystając z przycisków na dole strony. Dziękuję